PIŁA. Okazuje się, że 32-letnie doświadczenie zawodowe cenionego doktora, niewątpliwe zasługi dla rozwoju pilskiej chirurgii oraz nieskazitelna opinia nie mają dla dyrektora pilskiego szpitala Wojciecha Szafrańskiego żadnego znaczenia. Nie przedłużył Włodzimierzowi Bystrzyckiemu kontraktu na kolejny rok. Powód? Lekarz zagłosował za likwidacją izby wytrzeźwień…
Taki argument miał podać dyrektor Szafrański w obecności swojego zastępcy i pracownika kadr. Przytacza go Maria Kubica, przewodnicząca Rady Miasta w otwartym liście skierowanym do dyrektora pilskiej lecznicy. Czytamy w nim m.in.
?Radny wykonując mandat reprezentuje swoich wyborców, a samodzielność jego decyzji nie może być w żaden sposób ograniczana ewentualnym zatrudnieniem lub innym zakresem działalności. Zastosowana przez pana forma nacisku jest co najmniej wątpliwa prawnie, czego pan, jako dyrektor, powinien mieć świadomość?.
W tym samym czasie na Facebooku powstała grupa Solidarni z Doktorem Bystrzyckim. 16 stycznia zwołała konferencję prasową, by dać wyraz solidarności z doktorem Bystrzyckim, a jednocześnie zaprotestować przeciwko krzywdzie, jaka go spotkała ze strony dyrektora Szafrańskiego.
– Nie można pozwolić, by radny za działalność na rzecz społeczności lokalnej, był w taki sposób karany. Karany za to, że w momencie podejmowania decyzji był niezależny ? podkreśliła przewodnicząca Kubica.
– To najbardziej szkodliwa sytuacja jaka może być, kiedy radnego wiąże się z miejscem pracy i karze się za nieposłuszeństwo ? mówił Stefan Piechocki. -Podczas spotkań i wizyt w szpitalu, wielokrotnie rozmawiałem z panem doktorem i za każdym razem rozmowy te dotyczy tego co i jak powinniśmy robić, żeby pomóc pilskiemu szpitalowi i jego pacjentom
– To co spotkało doktora Bystrzyckiego przykre i niesprawiedliwe. Wszyscy, którzy czują to samo co my powinni dziś okazać doktorowi wsparcie – przekonywał Mieczysław Augustyn.
***
Włodzimierz Bystrzycki – chirurg dziecięcy, ortopeda, traumatolog, a także uznany lekarz zawodów żużlowych. W Radzie Miasta zasiada nieprzerwanie od 1998 roku. Najpierw jako radny z ramienia SLD, później jako radny PO. W ostatnich wyborach uzyskał najlepszy wynik do Rady miasta zdobywając blisko dwa tysiące głosów.
***
?Pan, jak każdy inny człowiek, może popełniać błędy. Różne błędy. Jedne można naprawić, inne nie. Ten można naprawić i cieszyć się szacunkiem przez długie lata. Czego Panu życzę? – zakończyła list do dyrektora szpitala M. Kubica.
***
Jak dyrektor Szafrański tłumaczy swoją decyzję personalną? Nie wiadomo. Szef polskiej lecznicy przebywa bowiem na urlopie.
Do sprawy wrócimy.
(Red.)
Fot.(FB)