Wyrażenie „czynnego żalu” przed urzędnikiem sprawi, że obywatel uniknie kary?

Biznes Interwencje Najnowsze

Zbigniew Ziobro, minister sprawiedliwości, planuje zmienić przepis, dzięki któremu wiele osób uniknie wysokich kar. Mowa o „czynnym żalu”. Jest to prawne wyjście dla tych, którzy pomylili się przy wypełnieniu rocznego zeznania podatkowego. Z „czynnego żalu” będą mogli skorzystać również podatnicy, którzy nie złożyli na czas PIT-u.

Kolokwialnie mówiąc „czynny żal” to sposób na rozmowę z urzędnikiem Urzędu Skarbowego w chwili, gdy popełni się gafę finansową, i zgodnie z polskim prawem wyrażenie go może spowodować, że obywatel uniknie kary.

W „Rzeczpospolitej” czytamy, że nowa propozycja zakłada, iż podatnik będzie mógł wyrazić skruchę tylko przed rozpoczęciem przez urzędników „czynności służbowej”. Dziś takie prawo przysługuje szerzej – aż do momentu podjęcia działań przez organy ścigania.
Ministerstwo Sprawiedliwości tłumaczy potrzebę zmian w prawie tym, że obecnie nawet sprawcy przestępstw mogą uchylać się od odpowiedzialności, wyrażając właśnie „czynny żal” także w trakcie prowadzonej kontroli.

Konfederacja Lewiatan, czyli wpływowa, polska organizacja biznesowa, dzięki której działaniom firmy wpływają na kształt prawa, prowadzą dialog z administracją i otrzymują narzędzia do rozwoju swojego biznesu, uważa, że „czynny żal” jest niekorzystny dla podatników.

W złożonej w konsultacjach opinii eksperci piszą, że z racji skomplikowania przepisów podatkowych, ich obszerności i częstych zmian krzywdzące dla podatnika jest odebranie mu jedynej możliwości uchronienia się przed odpowiedzialnością karną skarbową za niezamierzoną pomyłkę” – czytamy w Rzeczpospolitej.

  • fot. iStock