Zabójstwo 2-letniego Marcela z Chodzieży. Anita W. nie zaprzecza, że chłopiec sięgał po niedopałki i karmę dla gryzoni

Chodzież Najnowsze Wydarzenia

Od kwietnia w Sądzie Okręgowym w Poznaniu toczy się proces Anity W., mieszkanki Chodzieży, oskarżonej o zamordowanie 2-letniego syna. Na ławie oskarżonych zasiadł też jej konkubent Martin K., któremu postawiono zarzut znęcania się nad chłopcem. Ta para zgotowała małemu Marcelowi prawdziwe piekło. Oboje stosowali wobec niego tortury fizyczne i psychiczne. Gdy to się zaczęło, dziecko miało zaledwie rok…

Według ustaleń śledczych matka chłopca 22-letnia Anita W. i jej o rok starszy partner Martin K. od kwietnia 2019 r. do marca 2020 roku znęcali się nad Marcelem fizycznie i psychicznie. Bili go po twarzy, rekach, nogach i pośladkach. Podduszali, rzucali go z wysokości do łóżeczka. Nie szczędzili mu krzyków, wyzwisk i gróźb. Pozwalali, by jadł niedopałki i karmę dla gryzoni. Ta gehenna miała swój tragiczny finał w nocy z 12 na 13 marca 2020 roku, kiedy Anita W. udusiła synka kołdrą…

Kobieta została oskarżona o zabójstwo 2-latka. Przyznała się do winy, ale twierdziła, że nie chciała synkowi zrobić krzywdy.

Nie wiem, jak to się stało. Mały płakał, leżał w łóżeczku. Przykryłam go kołdrą, kiedy odchodziłam od łóżeczka, to wydawało mi się, że jest wszystko dobrze. Nie chciałam tego zrobić. Wiem, że zasłużyłam na karę – mówiła podczas kwietniowej rozprawy Anita W.

Odnosząc się do spożywania przez chłopca dziecko karmy dla gryzoni i niedopałków papierosów przyznała: – Zdarzało się, że było to rozsypane, ale sprzątałam, zanim mały zdążył to chwycić.

Martin K. nie przyznaje się do znęcania się nad dzieckiem. Twierdzi, że wcześniej do takiej wersji został zmuszony przez policję i prokuraturę. Rzekomo obiecano mu, że jeśli się przyzna, to Anita W. dostanie mniejszy wyrok, a jego wypuszczą na wolność.

22-latce grozi dożywocie, jej partnerowi do 10 lat więzienia.

(Red.)

Fot. (fb)