„Polski użytkownik oddzwaniając na nieznany numer nabija sobie rachunek. Przestępcy imitują dźwięk rozłączenia. Jeśli ofiara uwierzy w to, że połączenie jest skończone i samemu nie naciśnie czerwonej słuchawki, pozwoli licznikowi bić. Po pewnym czasie opłatę odbiera operator, a część przekazuje do operatora z takich państw jak Kuba, Wyspa Wniebowstąpienia czy innych egzotycznych krajów. Z kolei tamten operator zyski przekazuje osobie, która wydzierżawiła od niego numer, z którego generowane są wywołania do użytkowników z Polski” – wyjaśnia portal tech.wp.pl
Aby nie zostać oszukanym powinieneś dokładnie sprawdzić czyj to numer. Polskie składają się z dziewięciu cyfr, a z prefiksem – z 11. Więcej cyfr lub brak polskiego kierunkowego (+48) jest podejrzane.
W takich przypadkach warto skorzystać ze stron pozwalających upewnić się, czyj to numer.
„Istnieją w sieci polskie serwisy, w których użytkownicy ostrzegają się nawzajem przed podejrzanymi kontaktami. Dotyczy to nie tylko zagranicznych numerów – na tego typu serwisach znajdziemy informacje o ankieterach lub innych reklamowych firmach” – dodaje tech.wp.pl
(Red.)