Zaraza szaleje, a listonosz puka do drzwi

Najnowsze Piła Wydarzenia

W dobie COVID-19 nie wszyscy mogą pozwolić sobie na zdalną pracę i siedzenie w domu. Jedną z grup szczególnie narażonych na kontakt z koronawirusem są pracownicy Poczty Polskiej, zwłaszcza listonosze. To oni z racji pełnionych obowiązków codziennie zaglądają pod dziesiątki, a nawet setki adresów. Dostarczają różnorakie przesyłki, renty i emerytury, a nawet paczki z zakupami. Pracują w pocie czoła i? nie narzekają. –To ciężki kawałek chleba, dosłownie i w  przenośni. Teraz dodatkowo także niebezpieczny. Ale cóż. Ktoś musi to robić ? komentuje napotkany w centrum Piły listonosz. W maseczce ochronnej i rękawiczkach.

Sytuacją pilskich doręczycieli zaniepokoił się pan Ryszard.

– Ci ludzie nie dość, że bardzo ciężko pracują, to na dodatek nie mają żadnego zabezpieczenia – ubolewa pilanin.  –Rozmawiałem niedawno z jednym listonoszem, który obsługuje kilka wsi wokół Piły. Miał do rozwiezienia między innymi kilkaset listów poleconych za potwierdzeniem odbioru, czyli każdą przesyłkę musiał dostarczyć do rąk własnych. I zrobił to, chociaż nie miał ani rękawiczek, ani maseczki. Jego praca to nie 8 godzin dziennie za biurkiem, ale  10-12 godzin i to w terenie. Listonosze są bardzo potrzebni, ale ich praca zawsze była niedoceniana i nieszanowana. I z tego co widzę, nikt się nimi nie przejmuje.

Skargę p. Ryszarda przekazaliśmy do biura prasowego  Poczty Polskiej w Warszawie. Jeszcze tego samego dnia otrzymaliśmy odpowiedź. Już w pierwszym zdaniu firma zapewnia nas, że troszczy się o swoich pracowników.

Od początku marca Poczta Polska dokłada wszelkich starań, aby zapewnić bezpieczeństwo swoim pracownikom ? czytamy w nadesłanym komunikacie. ? W pierwszej kolejności płyny do dezynfekcji otrzymali listonosze oraz pracownicy mający bezpośredni kontakt z klientami. Poczta Polska pozyskała ponad sto tysięcy podręcznych buteleczek z płynem dezynfekcyjnym i kilkanaście tysięcy litrów tego płynu w baniakach o wyższej pojemności. Pracownicy otrzymali już łącznie ponad milion par rękawiczek i ponad 120 tys. maseczek. Oprócz tego pracownicy otrzymali w marcu po 50 zł na indywidualne zakupy potrzebnych im środków. Pocztowcy z grupy pracowników eksploatacji (m.in. listonosze, kierowcy, pracownicy placówek pocztowych, sortowni oraz pracownicy ochrony), którzy od 12 marca br. nie mieli więcej niż dwóch dni absencji, otrzymają dodatkowo 300 zł brutto. Osoby, które spełnią ten warunek dostaną dodatkowo 400 zł brutto za kwiecień br.

To nie wszystko. Wdrożono również uproszczoną zasadę doręczania przesyłek rejestrowanych. I to dla wszystkich klientów.

Oprócz tradycyjnej formy doręczenia, wszystkie przesyłki listowe rejestrowane, paczkowe i kurierskie można odebrać bez pokwitowania. W tym przypadku wystarczy okazanie pracownikowi poczty z bezpiecznej odległości dokumentu tożsamości np. dowodu osobistego, paszportu, prawa jazdy. Pracownik Poczty Polskiej sam spisze 4 ostatnie cyfry numeru weryfikowanego dokumentu. Naszym klientom umożliwiamy też m.in. zlecenie przedłużonego przechowania w określonym czasie przesyłki rejestrowanej. Klienci mogą skorzystać z usługi przechowania przesyłki nawet do czterech tygodni od pierwszej próby doręczenia. Standardowo przesyłki pozostają w placówkach maksymalnie 14 dni.

Innym krokiem ?dla bezpieczeństwa? wykonanym przez pocztę jest wstrzymanie doręczania korespondencji pod adresy, gdzie przebywają osoby objęte kwarantanną. Do czasu zakończenia przymusowej izolacji, przesyłki będą przechowywane w placówkach pocztowych.

Z otrzymanej z biura prasowego informacji wynika również, że nie tylko o listonoszy i mieszkańców zadbała Poczta Polska, ale także zapewniła bezpieczne warunki pracownikom swoich placówek i klientom, którzy je odwiedzają.

-Poczta Polska wydzieliła specjalne strefy bezpieczeństwa w swoich placówkach. Klienci powinni ustawiać się za znajdującą się na podłodze taśmą ? 1,5 metra od pracownika. Ma to zminimalizować sytuacje, w których klienci i pracownicy są w odległości mniejszej niż metr. Pracownicy Poczty kolejno proszą klientów o podchodzenie do stanowiska obsługi. Bliższy kontakt jest możliwy jedynie na wyraźną prośbę pracownika o okazanie dokumentów lub wykonanie innych niezbędnych czynności.

 (Red.)