To jest konieczna ?rzeź? drzew

Czarnków Najnowsze Wydarzenia

CZARNKÓW. ?W Czarnkowie oszukując i naginając przepisy prawne, przeznaczono do wycinki zdrowe, piękne drzewa, rzadką w Europie odmianę sosny czarnej ? pomniki przyrody znajdujące się w parku Góra Krzyżowa, obejmującym punk widokowy na miasto i dolinę Noteci? ? napisali do redakcji Waszych Mediów zbulwersowani zamiarami ratusza mieszkańcy Czarnkowa. Sprawa jest poważna, bo  w dobie kryzysu klimatycznego każde drzewo jest na wagę złota. Zwłaszcza rzadkie okazy. ?To skandaliczna sytuacja. Może przez nagłośnienie sprawy uda się powstrzymać to nastawione na zysk finansowy barbarzyństwo? ?  czytamy w dalszej części interwencji, która kończy się konkluzją: ?Te sosny mogą spokojnie stać jeszcze wiele lat, nikomu nie zagrażając wg. opinii znajomego leśnika?.  

Sprawę komentuje Krzysztof Madaj, Zastępca Burmistrza Miasta Czarnków.

?Drzewa na Górze Krzyżowej przez lata były przyzwyczajone do w miarę komfortowych warunków. Dlatego też ich system korzeniowy jest na tyle płytki, że przy gwałtownym obniżeniu poziomu wody, został od niej odcięty. Na to wszystko nałożył się szkodnik i choroby. I to jest cały problem, o którym rozmawialiśmy z fachowcami z nadleśnictw, a także z Regionalnej Dyrekcji lasów Państwowych w Pile.

Okazuje się, że problem ?schnących drzew?, czy też żeby dobitniej zabrzmiało ? ?umierających?, występuje nie tylko na Górze Krzyżowej. Gdy jakiś czas  temu leśnicy robili cięcia pielęgnacyjne w okolicy cmentarza komunalnego, musieli poszerzyć zakres prac, ponieważ  w trakcie robót, w przeciągu zaledwie dwóch tygodni uschły kolejne drzewa.

?Jeśli obecną sytuację pozostawimy bez jakiejkolwiek interwencji, problem będzie się rozprzestrzeniać. To jest  nieuniknione ? zaznacza Madaj.

Do wycinki ?  jak dodaje ? przeznaczanych jest około stu drzew. Te, które stanowiły największe zagrożenie dla ludzi zostały już ścięte. Były tak suche, że leciały z nich gałęzie. Istniało niebezpieczeństwo, że komuś spadną na głowę.

Wycinka będzie kontynuowana  w przyszłym roku.  Chodzi o to, żeby jak najmniej ?uszkodzić? górę, którą w całości trzyma właśnie system korzeniowy drzew.

?Będziemy działać w tym kierunku, by po wycince i uporządkowaniu tego terenu zrobić nowe nasadzenia ? dodaje zastępca burmistrza.

***

O problemie drzew na Górze Krzyżowej i szczegółach wycinki rozmawiamy z Piotrem Kępą, Zastępcą Nadleśniczego ds. Użytkowania Lasu w Nadleśnictwie Krucz.

Na jakiej podstawie zapadła decyzja o wycince drzew na Górze Krzyżowej, w tym chronionej sosny czarnej?

?Lasy w Polsce działają na podstawie Planów Urządzania Lasu (PUL), dotyczy to zarówno lasów państwowych jak i tych, które znajdują w innym zarządzie, m.in. lasy komunalne, lasy pod zarządem Starosty czy też lasy prywatne. Las, który znajduje się na Górze Krzyżowej również jest  opisany w Planie Urządzania Lasu. Opis dotyczy w szczególności cech taksacyjnych takich jak: gatunku, czy też gatunków które się w nim znajdują, wieku drzew, wysokości, pierśnicy, czyli średnicy na wysokości 1,3 m od gruntu oraz wiele innych cech charakterystycznych. Znajduje się tutaj również zapis dotyczący wskazówek gospodarczych, które należy wykonać w bieżącym 10-leciu oraz w przypadku poboru masy wskazywana jest jej ilość. Z informacji uzyskanych z PUL dotyczących lasu na Górze Krzyżowej wynika, że należy tam wykonać zabieg trzebieży późnej. Z wieku wynika, że należałoby prowadzić trzebież pod kątem cięć pielęgnacyjno-sanitarnych. Cięcia takie przeprowadzono, te cięcia wykonano w bardzo skromnym wymiarze. Wycięto kilka drzew w tym  brzozę i sosnę czarną.  Z pozyskanego drewna uzyskano 7,80 mp drewna opałowego, czyli drewna najgorszej jakości. W stosunku do zasobności drzewostanu jest to 3 %  w stosunku do całkowitej masy drzewostanu.                     

Drzewa stwarzające największe zagrożenie zostały już wycięte. Możemy powiedzieć ile drzew w ogóle zostało przeznaczonych do wycinki i ile  w tym jest owej czarnej sosny? Co z tymi drzewami stanie się po wycięciu?  (pytam w kontekście  wspomnianego w interwencji „zysku finansowego”).

?Rzeczywiście, drzewa stwarzające największe zagrożenie zostały już wycięte, zostały wycięte ponieważ stwarzały zagrożenie dla  przebywających tam ludzi. Wszystko ma swój kres, w tym również drzewa, sosna jako gatunek jest raczej średniowieczna, w bardzo sprzyjających warunkach żyje do ok. 200 do 300 lat. Zdarząją się wyjątki, że sosna żyje dłużej tj. 500-700 lat. Niestety, sośnie  rosnącej na Górze Krzyżowej nie jest dana  taka długowieczność. Spowodowane jest to głównie przez zmiany klimatyczne i związany z tym stale obniżający się stan wody. Obniżanie poziomu wody dotyczy całej Wielkopolski, w pierwszej kolejności woda obniża swój poziom w terenach pagórkowatych, morenowych charakterystycznych dla Czarnkowa i okolic. Woda jest odpowiedzialna za stale pogarszający się stan zdrowotny i sanitarny sosen na Górze Krzyżowej. W ślad za deficytem wody pogorszeniu ulegają procesy życiowe drzew, w następstwie braku wody pojawiają się symptomy chorobowe na sosnach. Pierwszy objaw to żółknięcie igieł. Ten proces już się rozpoczął. Na osłabionych drzewach pojawiają się grzyby patogeniczne, które rozpoczynają powolny rozkład drzew. Prowadzi to z kolei do depracjacji drewna, w wyniku tych działań drzewa zaczynają się walić na ziemię stwarzając niebezpieczeństwo dla przebywających tam ludzi. W chwili obecnej większość drzew jest zainfekowanych i ich powalenie jest  kwestią niedalekiej przyszłości. Władze miasta pewnie chciałyby uniknąć kosztów wycinki takich drzew, niestety bezpieczeństwo przebywających tam ludzi jest zasadą nadrzędną. Koszty wycinki i zrywki tych drzew oraz przygotowanie ich do wywozu,  przy tych utrudnieniach, gdzie zagrożona jest sąsiadująca infrastruktura i przebywający tam ludzie, nie jest tania. Koszty te, prawdopodobnie przekroczą kilkakrotnie wartość pozyskanego  i sprzedanego drewna.  W tej sytuacji drewmo to należy zagospodarować we właściwy sposób, najlepiej sprzedając. Gdyby Pan Burmistrz nie sprzedał tego drewna, byłaby to niegospodarność.

Na pewno na Górze Krzyżowej pojawią się nowe nasadzenia. Możemy powiedzieć kiedy to nastąpi (w przybliżeniu) i jakie drzewa się tam pojawią? 

?Tak, niewątpliwie to miejsce nie zostanie pozostawione samo sobie. Należy  jak najszybciej odnowić tę powierzchnię. Będą to zapewne gatunki szybkorosnące. Materiał sadzeniowy powinien być wyrośnięty z zakrytym systemem korzeniowym, być może znajdzie się wśród tego materiału sosna czarna. Ciekawą propozycją byłoby rozpisanie konkursu na zagospodarowanie tego terenu wśród mieszkańców miasta, zaproponowanie odpowiedniego do warunków siedliskowych składu gatunkowego przyszłego lasu.

Dziękujemy za rozmowę.

(Red.)

Fot. Nadleśnictwo Krucz, Maciej Bujacz