Raty kredytów pójdą w górę. Analitycy mają złe wieści

Biznes Inwestycje kraj Najnowsze Polityka Praca

Już we wtorek 8 marca odbędzie się posiedzenie Rady Polityki Pieniężnej. Najprawdopodobniej rada podejmie decyzję o kolejnej podwyżce stóp procentowych. Dla posiadaczy kredytów mieszkaniowych oznacza to wyższe raty, a dla tych, którzy chcą wziąć taki kredyt, mniejszą zdolność kredytową – zapowiada firma HRE Investments.

Główny analityk HRE Investments Bartosz Turek w poniedziałkowym zwraca uwagę komentarzu, że marcowe posiedzenie Rady Polityki Pieniężnej powinno przynieść kolejną podwyżkę stóp procentowych. „W ciągu miesiąca raty hipotek znowu pójdą w górę o kilka procent” – ocenia.

Raty w górę

Według analityka niezależnie od ostatecznej skali zmian „niemal pewne” jest to, że w marcu stopy procentowe w Polsce wzrosną. „Dla posiadaczy kredytów mieszkaniowych oznacza to wyższe raty, dla tych którzy chcieliby takie kredyty zaciągnąć, oznacza to mniejszą zdolność kredytową, a dla oszczędzających konsekwencją jest to, że oprocentowanie depozytów (…) wzrośnie” – zauważył Bartosz Turek.

Dodał, że mimo tych ruchów w najbliższym czasie oprocentowanie lokat, rachunków oszczędnościowych czy nawet kredytów mieszkaniowych pozostanie poniżej wskaźnika inflacji, który w styczniu wyniósł 9,2 proc.

” Przed agresją Rosji na Ukrainę spodziewano się, że podstawowa stopa procentowa pójdzie w górę do poziomu ok. 4 – 4,5 proc. Teraz prognozy te przesunęły się w górę – nawet w okolice 5 proc.”– zauważył Bartosz Turek. Według niego wyraźna podwyżka stóp procentowych odbiłaby się na tempie wzrostu gospodarczego. „Przy podstawowej stopie procentowej wywindowanej w okolice 5 proc., raty kredytów wzrosłyby o około dwie trzecie względem poziomu z września ubiegłego roku” – wskazał.

Dotąd rosnące koszty pieniądza w Polsce spowodowały, że osoby spłacające złotowy kredyt mieszkaniowy albo mają ok. 40 proc. wyższą ratę, albo dostaną informację o takiej podwyżce – tłumaczy HRE. I dodaje, że banki aktualizują raty przeważnie co 3 lub 6 miesięcy.

Zdolność kredytowa w dół

W poniedziałkowej publikacji czytamy też, że konsekwencją rosnących rat jest „topniejąca zdolność kredytowa”. Na przykład trzyosobowa rodziny, która ma do dyspozycji dwie średnie krajowe, we wrześniu 2021 r. mogła pożyczyć na zakup mieszkania 700 tys. zł, a dziś jest to już o ok. 150-180 tys. zł mniej.

Zdaniem analityków jeśli sprawdzą się przewidywania, zgodnie z którymi Rada Polityki Pieniężnej dalej będzie podwyższać stopy procentowe, „to dalej topnieć może też zdolność kredytowa rodaków”. „W perspektywie 6 miesięcy wyjściowa (wrześniowa) zdolność kredytowa może łącznie spaść o 200-250 tys. zł” – stwierdził Turek. Według niego „dolne zakresy widełek uda się osiągnąć, jeśli wynagrodzenia w Polsce dalej będą dynamicznie rosnąć, a banki dalej będą uatrakcyjniać ofertę kredytów mieszkaniowych”.

Jego zdaniem pod koniec maja, gdy ruszy rządowy program kredytów bez wkładu własnego, wiele osób może zdecydować się na zakup pierwszego mieszkania, a powodzenie programu w dużej mierze zależy od tego, na ile atrakcyjne będą kredyty oferowane przez banki. „To, że banki przez kilka miesięcy sprzedawały mniej 'hipotek’ daje nadzieje na to, że oferta będzie godna rozważenia” – czytamy.

Według analityków Banku Pekao rada podniesie we wtorek stopy o 1 punkt procentowy.

  • źródło: https://finanse.wp.pl/