Cygan okradł plebanię w Złotowie. Od 5 lat poszukiwały go organy ścigania

Na sygnale Najnowsze Wydarzenia Złotów

ZŁOTÓW. Miał na swoim koncie liczne kradfzieże w całym kraju. We wrzesniu br. pojawił sie w Złotowie, gdzie okradł plebanie. Obywatel narodowości romskiej  –  bo o nim mowa – przyznał się do kradzieży kościelnych pieniędzy. 33-latek posługiwał się fałszywymi dokumentami. Od 5 lat był poszukiwany przez Policję. Został tymczasowo aresztowany.

W połowie września br do złotowskiej jednostki wpłynęło zawiadomienie dotyczące kradzieży pieniędzy z jednej ze złotowskich plebanii. W chwili zgłoszenia oraz bezpośrednio po rozpoczęciu czynności mających na celu ustalenie złodzieja, wiele wskazywało na to, że jego zatrzymanie będzie bardzo trudne.

Sprawą zajęli się funkcjonariusze pionu kryminalnego złotowskiej jednostki, którzy krok po kroku gromadzili kolejne informacje i zbierali dowody.

-Ustalili, że związek ze sprawą może mieć obywatel Rumunii, bez stałego miejsca pobytu, który dokonuje kradzieży i włamań na terenie Polski. Podjęte czynności wskazywały na to, że mężczyzna przebywał na Śląsku, z którego przemieścił się w inny rejon kraju. Trop poprowadził policjantów do Wielkopolski. Policjanci ze Złotowa, ustalili że 2 listopada podejrzany będzie przebywać w Poznaniu. Tam też na jednej ze stacji paliw zatrzymali obywatela narodowości romskiej, który jak się później okazało, ukradł pieniądze ze złotowskiej plebanii – relacjonuje mł. asp. Damian Pachuc ze złotowskiej KPP.

W momencie zatrzymania 33-latek był kompletnie zaskoczony. W toku dalszych czynności, okazało się, że od 5 lat był poszukiwany przez Policję, a podrobione dokumenty, którymi się posługiwał, ułatwiały mu poruszanie się po kraju, co dodatkowo utrudniało jego wcześniejsze zatrzymanie.

-W trakcie przesłuchania mężczyzna przyznał się również do innych kradzieży, których dokonał na terenie kraju, m.in. w Zabrzu. W jednym z bloków niepostrzeżenie wszedł do mieszkania emerytów, którzy wychodzili z mieszkania i nie zauważyli, że złodziej ukrył się w pokoju. Zakluczyli drzwi pozostawiając mężczyznę samego w środku. Złodziej splądrował mieszkanie, ukradł gotówkę i biżuterię. Gdy nie mógł wydostać się przez zakluczone drzwi uciekł przez balkon – kontynuuje Pachuc.

Zgromadzony do złotowskiej sprawy materiał dowodowy stał się podstawą do przedstawienia 33-latkowi zarzutu kradzieży kościelnych pieniędzy, do którego się przyznał.

Jak dodaj D. Pachuc, sprawa ma charakter rozwojowy z uwagi na wcześniej dokonane kradzieże na terenie Polski, za które teraz odpowie. Na wniosek złotowskiej prokuratury, decyzją Sądu obcokrajowiec został tymczasowo aresztowany.

(Red.)
Fot. KPP Złotów