Groźbami i biciem chciał zmusić do wycofania zeznań

Czarnków Na sygnale Najnowsze Trzcianka Wydarzenia

TRZCIANKA. Najbliższe trzy miesiące spędzi w areszcie 22-letni mieszkaniec Trzcianki, który groził pewnemu mężczyźnie pozbawieniem życia i zdrowia, kopał i uderzał go pięściami po całym ciele oraz rozpylił mu w twarz gaz pieprzowy. Napastnik usiłował w ten sposób zmusić mężczyznę do wycofania obciążających go zeznań w toczącym się postępowaniu. Dodatkowo 22-latek odpowie za kradzież telefonu komórkowego o wartości ponad 3 tys. złotych. Grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności.

We wtorek, 26 października br. do policjantów z trzcianeckiego komisariatu zgłosił się jeden z mieszkańców informując o tym, że kilka godzin wcześniej został zaatakowany przez znanego mu mężczyznę.

-Z relacji pokrzywdzonego wynikało, że 22-latek groził mu pozbawieniem życia, twierdził, że połamie mu nogi, kopał i uderzał go pięściami po całym ciele oraz rozpylił mu w twarz gaz pieprzowy. Dodatkowo podczas szarpaniny ukradł mu telefon komórkowy o wartości ponad 3 tysięcy złotych. Jak wyjaśnił do podobnego, agresywnego zachowania podejrzanego wobec niego doszło również 16 października br. Na szczęście w obu przypadkach pokrzywdzony doznał jedynie powierzchownych ran i nie wymagał hospitalizacji – mówi asp. Karolina Górzna-Kustra z czarnkowskiej Policji.

Jak dodaje, powodem ataku miały być zeznania obciążające 22-latka w toczącym się postępowaniu złożone przez pokrzywdzonego. Agresor przemocą próbował zmusić mężczyznę do ich wycofania.

22-latek jeszcze tego samego dnia został zatrzymany i trafił do policyjnej celi.

-Mężczyzna jest doskonale znany miejscowym mundurowym z wcześniejszych spraw. Ma na swoim koncie między innymi przestępstwa narkotykowe, uszkodzenie mienia oraz uszkodzenie ciała – dodaje Górzna-Kustra.

W piątek, 29 października sąd na wniosek prokuratora i śledczych zastosował wobec 22-latka trzymiesięczny areszt. Przemoc wobec stron postępowania oraz kradzież to przestępstwa, za które ustawodawca przewiduje karę do 5 lat pozbawienia wolności.

(Red.)
Fot. KPP Czarnków