Jechał do znajomej… trafił do aresztu

Na sygnale Najnowsze Wałcz Wydarzenia

WAŁCZ. Wałeccy policjanci zatrzymali 30-letniego mieszkańca województwa lubuskiego, który wbrew zakazowi sądowemu wsiadł za kółko po alkoholu, spowodował kolizję i oddalił się z miejsca zdarzenia. Gdy go zatrzymano tłumaczył się, że zasnął za kierownicą.

Do zdarzenia doszło około godziny 03.30 na jednej z ulic Wałcza.

-Policjanci patrolujący ulice miasta zauważyli uszkodzone osobowe polo, którym jak się okazało kierujący spowodował kolizję drogową uderzając w trzy inne zaparkowane przy ulicy samochody  osobowe. Pojazd sprawcy był otwarty, ale jego samego nie było w środku. Po rozmowie z mieszkańcem pobliskiego bloku, którego obudził głośny huk, policjanci dowiedzieli się, że mężczyzna wysiadł z auta zaraz po spowodowaniu kolizji i oddalił się – informuje asp. Beata Budzyń z KPP w Wałczu.

Chwilę po zdarzeniu funkcjonariusze zauważyli na ulicy mężczyznę, który odpowiadał rysopisowi kierowcy. Został wylegitymowany. I? przyznał się do winy.

-30-letni mieszkaniec województwa lubuskiego trafił do policyjnego aresztu. Urządzenie do pomiaru stanu trzeźwości pokazało ponad 1 promil alkoholu w wydychanym powietrzu. W trakcie wykonywania dalszych czynności okazało się, że mężczyzna prowadził pojazd wbrew sądowemu zakazowi, a auto pożyczył od kolegi, bo chciał odwiedzić znajomą. 30- latek po wytrzeźwieniu został przesłuchany. Skorzystał z możliwości dobrowolnego poddania się karze ? dodaje Budzyń.

Skazano go na 6 miesięcy pozbawienia wolności. Musi też zapłacić 10.000 zł na fundusz pomocy pokrzywdzonym i pomocy postpenitencjarnej. Dostał  dożywotni zakaz poruszania się wszelkimi pojazdami mechanicznymi. Musi też pokryć koszty postępowania i opłatę sądową.

 (Red.)
fot. KPP Wałcz