Kolacja wigilijna, czyli przesądy i zwyczaje

Najnowsze Piła Wydarzenia

Dużymi krokami zbliża się Wigilia Bożego Narodzenia, a wraz z nią jeden z ważniejszych momentów jakim jest wigilijna wieczerza, z którą związane są liczne obrzędy i zwyczaje.

Zgodnie z tradycją świąteczną kolacja rozpoczyna się wraz z ujrzeniem pierwszej gwiazdki na niebie, która w dalekiej przeszłości poprowadziła Trzech Mędrców ze Wschodu do stajenki betlejemskiej. Przełom XVIII i XIX wieku charakteryzował dość skromnie zastawione stoły wigilijne; zwłaszcza w biedniejszych gospodarstwach domowych. Wystawny charakter wieczerzy wigilijnej determinowany wzrostem stopy życiowej zauważalny był w II połowie XIX wieku, gdzie za wyjątkiem regionów Warmii i Mazur stanowił posiłek postny.

Powszechnie uznaje się, że kolacja wigilijna powinna składać się z dwunastu dań. Jest to nawiązanie do liczby apostołów i miesięcy w roku. Jednak w przeszłości takie podejście było stosowane w zamożnych domach szlacheckich, mieszczańskich oraz klasztorach. Odnosząc się do ilości potraw należy wskazać, że uzależniona była od sytuacji materialnej oraz zwyczajów regionalnych czy domowych:

  • 5,7, 9? nieparzysta liczba ? symbolizowało szczęście;
  • 7 ? nawiązywało do dni w tygodniu;
  • 9 ? na pamiątkę chórów anielskich;
  • 5-7 ? domy chłopskie;
  • 9 ? dwory szlacheckie;
  • 11 lub 13 ? dwory arystokratów i magnatów.

Innymi słowy – im bardziej zastawiony stół, tym więcej oczekiwano obfitości w pożywienie w zbliżającym się nowym roku.

W dalszej części wieczoru po tradycyjnym podzieleniu się opłatkiem i wzajemnym składaniu sobie życzeń należało spróbować każdej z potraw, co zgodnie z przesądem gwarantowało jedzenie na kolejny rok. Jadłospis wigilijny, choć był postny to bardzo obfity, z którego wykluczone było mięso i tłuszcze zwierzęce, a dawniej nie przygotowywano również posiłków na bazie nabiału. Na bogato zastawionych stołach można było posmakować kilka rodzajów zup oraz dań rybnych. Pomimo że post nie obejmował napojów alkoholowych, to podczas wigilii ich spożywanie było znacznie ograniczone.

Do dziś praktykowany jest zwyczaj pozostawienie przy świątecznym stole jednego wolnego miejsca dla niespodziewanego gościa. Stół powinno się nakryć białym obrusem; pod nim znajduje się sianko, a wyciągnięte źdźbło służyło do wywróżenia pomyślności na zbliżający się nowy rok. Tradycja kolacji wigilijnej stricte związana jest z wierzeniami słowiańskimi, pomimo iż sam post symbolizujący oczyszczenie nawiązuje do religii katolickiej.

Dawniej głównym produktem używanym do przygotowania potraw wigilijnych była kasza, mąka, owoce, warzywa, grzyby, miód oraz orzechy. Nie dziwi fakt, że dania rybne gościły na stołach rybaków w postaci gotowanej, smażonej, w galarecie czy okraszonej sosem. Taka forma posiłków była również podawana w gospodarstwach sytuujących się wyżej w sferze społecznej. Z biegiem czasu potrawy rybne zaczęły gościć na coraz większej liczbie polskich stołów i dziś są jednym z głównych dań. Zarówno w przeszłości jak i obecnie sięgano po śledzie, karpie, węgorze, szczupaki czy liny. Według ówczesnych wierzeń, im ryba była większa, tym rosła szansa na duże pieniądze w przyszłości.

Polską wigilię charakteryzują kruche ciasteczka, pierniki z lukrem, strucle makowe, a jej zwieńczeniem był kompot z suszonych owoców, orzechy oraz owoce w cukrze. W wielu regionach Polski wszystkie ostatki wigilijne dawano zwierzętom.

Symboliczne znaczenie potraw wigilijnych

Mateusz Kociński
Fot. Muzeum Okręgowe w Pile