PIŁA.CHODZIEŻ. Ostatnio w niektórych marketach i galeriach naszego regionu pojawiły się ?konopne maszyny?. Już sama ich nazwa postawiła na równie nogi co czujniejszych rodziców. Tymczasem firma, która jest ich właścicielem na portalu społecznościowym tak zachwala to swoje ?dziecko”: ?Kosmetyki, słodycze, susze, napoje i to wszystko na bazie tej cudownej rośliny?.
Oprócz samej nazwy umieszczonej na automatach, obawy rodziców budzi też termin, w jakim się one pojawiły w sklepach oraz ich lokalizacja.
– Z tego co wiem, postawiono jest albo pod koniec wakacji, albo na początku roku szkolnego. I to w niewielkiej odległości od szkół. Przypadek? Moim zdaniem nie – bulwersuje się mama 9-letniego Patryka.
W ?konopnej maszynie” można kupić m.in. kosmetyki, słodycze, susze i napoje produkowane na bazie konopi. W ofercie są nawet jointy.
-Nie po to przez lata walczymy z różnymi nałogami naszych dzieci, by ktoś zniweczył to wszystko stawiając w takim punkcie konopną maszynę! – grzmi Tomasz Bartkowiak z Chodzieży. -Ja rozumiem, że najprawdopodobniej wszystkie akcesoria w tej „budce” są legalne, ale ich ceny zaczynają się od 20 złotych wzwyż. Obawiam się, że rodzicom zaczną ginąć pieniądze z portfeli.
Na każdej maszynie – w przypadku Chodzieży czynnej przez całą dobę i umieszczonej w markecie w pobliżu dwóch szkół, w szkoły podstawowej – widnieje napis: ?100 procent legalne produkty z konopi?. To lakoniczne zdanie nie uspokaja jednak wszystkich rodziców.
Pan Tomasz o sprawie powiadomił Urząd Miejski w Chodzieży. Ten wysłał swoich pracowników na kontrolę, która wykazała, że produkty sprzedawane za pośrednictwem automatu są legalne. Podobne wnioski przedstawiał również miejscowy sanepid, a także chodzieska policja.
– Niedawno przeprowadzaliśmy kontrolę tej maszyny. Po sprawdzeniu okazało się, że wszystko jest zgodnie z obowiązującymi aktualnie przepisami. Produkty nie zawierają substancji THC, której stężenie powyżej 0,2 procent jest niedopuszczalne – mówi asp. Karolina Smardz-Dymek, oficer prasowy KPP w Chodzieży.
Firma, która posiada już całą sieć tego typu automatów, na portalu społecznościowym zachwala swoje produkty i zainteresowanie jakie wzbudzają wśród mieszkańców. Jednak o tych najmniejszych klientach, którzy często oblegają ten chodzieski ?automat?, nie wspomina.
„Przedział wiekowy naszych klientów to około 20-40 lat, lecz coraz częściej trafiają się klienci 65+ (…). Bardzo cieszy nas coraz większa świadomość społeczeństwa w temacie zdrowotnego wpływu konopi oraz potrzeb wykorzystywania tej rośliny w przemyśle, co wpływa bardzo korzystnie na ekologię” – czytamy.
-Na jakiej podstawie ustalono taki przedział wiekowy? – dziwi się pan Tomasz z Chodzieży. -A co z 9-latkiem, czy też z 15-latkiem? Jeśli kupią skręty późnym wieczorem, niezauważeni przez nikogo, to kto weźmie za to odpowiedzialność?
Ale firma od konopnych maszyn raczej się tym nie przejmuje. I ochoczo zachęca: -Szukaj naszych automatów u siebie w mieście!
Szukaliśmy. No i znaleźliśmy. Kontrowersyjna „budka” pojawiła się m.in. w Pile. W jednej z galerii handlowych. Było to 1 września.
-Najemca w umowie gwarantuje, że wszystko jest zgodne z prawem. I to on odpowiada za to, co oferuje – dowiadujemy się u źródła.
Cóż. Na ile owe konopne produkty są „zdrowe” ? co deklaruje właściciel automatów – a na ile te zapewnienia są tylko chwytem marketingowym, na którym sporo można zarobić – czas pokaże.
Nie od dzisiaj bowiem wiadomo, że w biznesie nie ma sentymentów. A i zasady moralne często schodzą na dalszy plan…
(Red.)