PIŁA. Klub Dobrego Klimatu był organizatorem pierwszego w sezonie letnim spotkania z mieszkańcami poświęconego szeroko pojętej ekologii. Prezeska Fundacji Współdzielnia Dorota Bonzel i prezes Banku Żywności w Pile Mieczysław Augustyn mówili o sposobach na niemarnowanie żywności.
Skala zjawiska jest przerażająca. W Polsce każdego roku w śmietnikach ląduje (według różnych szacunków) od 5 do 9 milionów ton produktów spożywczych. W Unii Europejskiej to 88 mln ton. Wyrzucamy około 50 procent pieczywa oraz około 30 procent wędlin i serów. Trzeba pamiętać, że z marnowaniem jedzenia wiążą się też straty wody i energii, a także emisja CO2.
22 czerwca na tarasie pubu Wyspiarz D. Bonzel i M. Augustyn mówili, jak mądrze robić zakupy, nie marnować jedzenia i dzielić się nią z innymi.
Prelegenci szukali też przyczyn takiego stanu rzeczy.
– Marnujemy żywność, bo jest tania, dlatego argument ekonomiczny do nas nie przemawia. A jest tania, bo w jej przypadku w cenę nie wlicza się kosztów eksploatacji natury. Wydaje nam się, że są rzeczy, za które nie trzeba płacić albo płaci się grosze. I to jest właśnie środowisko – ubolewa M. Augustyn. – Sądzimy, że skoro cenę za nasze działania zapłacą nasze dzieci i wnuki, to ten problem nie istnieje. Gramy ich zdrowiem i ich przyszłością.
Bankom Żywności nie wolno przyjmować produktów spożywczych wytworzonych w domach, to zadanie spełniają lodówki społeczne. W Pile mieszczą się na dużym i małym rynku. Cieszą się coraz większym zainteresowaniem, chociaż trudno nam się wyzbyć nawyku przetrzymywania jedzenia w lodówkach, przez co wciąż dużo się marnuje.
– Zdarza się, że wyrzucamy jedzenie, ale nie wynika to z naszej złej woli. Czasem po prostu przegapimy termin przydatności do spożycia jakiegoś produktu. Sama nie jestem święta, też mi się zdarzyło znaleźć w lodówce jogurt, którego termin przydatności do spożycia dawno minął. Dlatego apeluję: zwracajmy uwagę na daty i jeśli wiemy, że nie zdążymy czegoś zjeść, podzielmy się tym, oddając jedzenie do lodówki społecznej na targowisku – mówi Dorota Bonzel. – Babcia zawsze upominała: jak wyrzucasz kanapkę, którą dostałaś do szkoły, to idź do skarbonki i wyrzuć do śmietnika 2 złote. To przecież to samo?
Uczestnicy spotkania mieli okazję spróbować produktów pochodzących ze spiżarni państwa Augustynów – pesto z rzodkiewki, hummusu i? kiszonego groszku cukrowego.
Kolejna Ekośroda u Wyspiarza to warsztaty prowadzone przez Dagmarę Hoffmann na temat kuchni wegetariańskiej i zero waste. Zapraszamy 14 lipca o godz. 18.00 na degustację nieoczywistych potraw z zaskakujących produktów.
Klub Dobrego Klimatu to nieformalna grupa, która powstała z inicjatywy Altvater Piła. Zrzesza kilkanaście osób, instytucji i firm, które chcą aktywnie działać na rzecz środowiska. Członkowie wymieniają się pomysłami, zasobami i doświadczeniem, intensyfikując prowadzone dotąd samodzielnie działania.
Zuzanna Błaszczyk-Koniecko
Altvater Piła