Ile zdołasz unieść w swoim życiu jako człowiek? Jak wiele jesteś w stanie poświęcić, by wygrać walkę o życie? Posiadając pewne ograniczenia wynikające z tego jaka jestem, byłam wyśmiewana. Nie rozumiałam dlaczego. Przecież jestem dobrym człowiekiem ? zastanawia się Justyna Franieczek w pierwszych kadrach filmu „Nic nie jest niemożliwe”. Niepełnosprawna lekkoatletka ze Skrzatusza wielokrotnie wygrywała w życiu z przeciwnościami losu, tak jak na bieżni z rywalkami.
31-letnia Justyna jest przykładem dla tych wszystkich, którzy załamują się najmniejszą porażką. Udowadnia, że warto spełniać swoje marzenia i zdobywać wytyczone cele.
?Bo w życiu nic nie jest niemożliwe ? przekonuje nasza mistrzyni.
O sobie mówi…
?Blisko osiem lat zajął mi powrót do miejsca w którym niegdyś byłam. Dziś dzięki pracy i determinacji wielu osób mogę zacząć wszystko od nowa. Pokonałam los. Pomimo niepełnosprawności i codziennych zmagań z bólem powróciłam. Pamiętaj nigdy się nie poddawaj! Dziękuję, wszystkim osobom, które pomagają mi w realizowaniu mojego marzenia i wszystkich wyznaczonych celów. Jestem bardzo wdzięczna za wszystko. Anioły są wśród nas…
„Historia walki Justyny o życie i marzenia. Dziś nasza potrójna Mistrzyni Polski 2020 r. ze Skrzatusza jest w reprezentacji Polski i przygotowuje się do igrzysk w Tokio. Nasi zawodnicy nie poddają się NIGDY! Bez budżetu i tolerancji WYGRAMY! „? napisało na Facebooku Stowarzyszenie Przyjazna Wieś.
(Red.)
(YouTube)