Pan Grzegorz skarży się na PRGOK w Pile. Ten odpowiada: Doszło do naruszenia regulaminu. Efekt? Sterta śmieci pod bramą PSZOK-u

Interwencje Najnowsze Piła Wydarzenia

PIŁA. Pan Grzegorz z Piły skarży się na politykę Związku Międzygminnego ?Pilski Region Gospodarki Odpadami Komunalnymi?. W czym problem? ? Zszokowany jestem działaniem tej instytucji, żeby w okresie wiosennym gdzie wszyscy robią porządki na swoich posesjach nie być przygotowanym do odbioru odpadów biodegradowalnych, a dodatkowo ? co w mojej ocenie szokuje najbardziej ? pracownicy PRGOK nie potrafią udzielić informacji co w zaistniałej sytuacji z takimi odpadami zrobić ? tłumaczy nasz Czytelnik.

Oto treść interwencji p. Grzegorza.

„Przyszła wiosna, więc chciałem zrobić porządek na mojej posesji oraz na przylegających do niej terenach gminnych. W ubiegłym tygodniu udałem się do siedziby PRGOK Piła w celu pobrania worków na odpady biodegradowalne (tak jak robiłem to każdego roku). Moje zdziwienie było wielkie, kiedy dowiedziałem się, że otrzymać mogę tylko 5 worków. Poinformowałem, że to zdecydowanie za mało jak na wiosenne porządki ? w odpowiedzi otrzymałem informację, że dodatkowe worki mam sobie zakupić na swój koszt oraz na swój koszt dostarczyć do PSZOK w Pile. Trochę zdziwiony taką sytuacją zakupiłem na swój koszt worki na odpady, a następnie 30 marca dostarczyłem te odpady zgodnie z instrukcją otrzymaną w PRGOK do pilskiego PSZOK-u. Wydawałoby się, że temat jest załatwiony ? nic bardziej mylnego. Okazało się bowiem, że w kontenerze na odpady biodegradowalne nie ma miejsca i odmówiono mi przyjęcia dostarczonych odpadów. Zdziwiony tą sytuacją zadzwoniłem do PRGOK w Pile i po rozmowie z ( tu padają nazwiska dwóch pracowników PRGOK) otrzymałem informację, że przed przywiezieniem odpadów do PSZOK-u powinienem zadzwonić i dowiedzieć się, czy jest wolne miejsce (w poniedziałek – a co dopiero w piątek ?). Zadałem pytanie, gdzie w takim razie mogę dostarczyć przywiezione odpady i dowiedziałem się, że to jest mój problem co z tym zrobić!
Wobec opisanej powyżej sytuacji nasuwa się jedna myśl ? najlepiej takie odpady porzucić w lesie, lub  pod jakąś wiatą śmietnikową. Może ktoś się wtedy tym zainteresuje. Tylko czy o to chodzi w gospodarce odpadami?
? pyta p. Grzegorz.

Skargę pilanina przekazaliśmy do ? jego zdaniem ? źródła problemu, czyli PRGOIK w Pile. Dorota Bonzel, specjalista ds. informacji, edukacji ekologicznej i gospodarki odpadami podkreśla, że Związek Międzygminny ?Pilski Region Gospodarki Odpadami Komunalnymi? realizuje gospodarkę odpadami opartą na zasadach racjonalności, które zostały ustalone w regulaminach i uchwałach obowiązujących wszystkich mieszkańców Związku Międzygminnego PRGOK. W temacie poruszanym przez p. Grzegorza również obowiązuje regulamin ? regulamin Punktu Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych.

?Mieszkaniec Piły, który zwrócił się do redakcji, jest znany z interwencji związanych z korzystaniem ponad miarę z usług związanych z systemem gospodarki odpadami. Kiedy mężczyzna 24 marca zwrócił się do Biura Obsługi Klienta po worki, absolutnie nikt nie kazał mu kupować ich samodzielnie. Mężczyzna otrzymał od pracownika Biura pakiet worków. Jeżeli jednak zdarzy się, że ilość worków, które posiadamy w domu, jest zbyt mała, to można wystawić odpady w swoich workach, wyraźnie opisując co się w nich znajduje. I taką informację uzyskał również ten pan ? wyjaśnia D. Bonzel.

Jak zapewnia, pracownicy Biura Związku Międzygminnego ?PRGOK? prawidłowo poinformowali mieszkańca, że przed wywiezieniem odpadów do PSZOK-u warto zatelefonować i zapytać czy jest miejsce w kontenerze.

?Ilości i rodzaj odpadów, jakie są przyjmowane na PSZOK-u nie są w żadnej sposób przewidywalne i powtarzalne, dlatego bywają sytuacje, gdy dochodzi do przepełnień kontenerów. Zgodnie z regulaminem, PSZOK odmawia przyjęcia danej frakcji do czasu opróżnienia kontenera. W sytuacji zamiaru przywiezienia większej ilości odpadów, tak jak było w tym przypadku (ponad 45 worków i sterta gałęzi, objętościowo jeden kontener), aby uniknąć zbędnego wynajmowania transportu oraz niepotrzebnych problemów, warto skontaktować się telefonicznie z pracownikiem PSZOK-u, aby zapytać czy jest miejsce na taką ilość danego odpadu ? kontynuuje Bonzel.

D. Bonzel: Pan Grzegorz odmówił też zważenia odpadów, które wyrzucił przed bramą PSZOK-u

Twierdzi, że w przypadku p. Grzegorza doszło przede wszystkim do naruszenia zapisów regulaminu. Mężczyzna odmówił poddania się identyfikacji na zasadach określonych przez Związek, pracownicy PSZOK-u nie mieli możliwości weryfikacji, czy jest on uprawniony do oddania odpadów. Odmówił też zważenia odpadów, które wyrzucił przed bramą PSZOK-u.

D. Bonzel: ? Ponadto mieszkaniec udzielił informacji, że część odpadów nie jest jego własnością, lecz pochodzą one z terenu przy posesji, który należy do gminy. Mieszkaniec oczywiście mógł posprzątać najbliższą okolicę, ale powinien najpierw uzgodnić z gminą, która jest właścicielem terenu, ma co zrobić z takimi odpadami i kto zapłaci za ich odbiór. Odwożąc odpady z nieruchomości niezamieszkałej, która nie jest objęta systemem, chciał więc skorzystać z usługi, do której nie był uprawniony. Nie można bowiem obciążać mieszkańców kosztami odbioru i zagospodarowania odpadów z nieruchomości niezamieszkałych.

(Red.)

Fot. PRGOK Piła