GŁOMSK. Skrajna nieodpowiedzialność, a raczej zwykła głupota – chyba tylko tak można określić zachowanie kobiety, która nocą jechała autem całą szerokością drogi, a następnie, chcąc uniknąć policyjnej kontroli straciła panowanie nad samochodem i uderzyła w budynek. Jak się okazało, 27-latka była pijana.
Wydarzyło się to 11 września około godz. 22.30 na jednej z ulic Głomska.
– Patrol prewencji postanowił zatrzymać do kontroli kierującą osobowym oplem. Powód? Sposób prowadzenia pojazdu przez kobietę mógł wskazywać na to, że jest ona nietrzeźwa. Samochód bowiem jechał od krawędzi do krawędzi jezdni. Gdy policjanci przy pomocy sygnałów świetlnych i dźwiękowych wydali kierującej sygnał do zatrzymania, ta gwałtownie przyśpieszała. Wtedy rozpoczął się pościg, który trwał kilkaset metrów. Do momentu, gdy kobieta straciła panowanie nad pojazdem i uderzyła w przydrożny budynek. Na szczęście w tym momencie na chodniku nikogo nie było ? relacjonuje podkom. Maciej Forecki z KPP w Złotowie.
Nad sprawą pracowali policjanci z Posterunku Policji w Lipce.
– Za kierownicą opla siedziała 27-letnia mieszkanka gminy Zakrzewo. Policjanci przebadali ją na zawartość alkoholu w wydychanym powietrzu – miała w organizmie ponad pół promila. Dodatkowo podczas sprawdzania pojazdu w policyjnym systemie wyszło na jaw, że jego dowód rejestracyjny został już zatrzymany za zły stan techniczny, a ubezpieczenie wygasło ? dodaje Forecki.
Z uwagi na rażące naruszenie przepisów drogowych, policjanci zatrzymali kobiecie prawo jazdy i odholowali jej samochód na policyjny parking.
– Za niezatrzymanie się do policyjnej kontroli, kierowanie samochodem w stanie nietrzeźwości 27-latce grozi do 5 lat pozbawienia wolności, zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych oraz świadczenie pieniężne w wysokości nie mniejszej niż 5 000 zł. Ostateczna decyzja, co do wymiaru kary, zależeć będzie jednak od sądu – podkreśla podkomisarz Forecki.
(Red.)
Fot. KPP Złotów