Najpierw pandemia, a teraz wojna. Te sytuacje nie poprawiły zmiany prawno-podatkowe. Aż 62% przedsiębiorców odczuło wzrost kosztów prowadzenia działalności w pierwszym półroczu. Rosnące koszty to zarazem najczęściej wskazywany przez małych i średnich przedsiębiorców czynnik, który wpływa negatywnie na ich firmy.
Początek roku przyniósł podwyższenie o 7,5% wysokość minimalnego wynagrodzenia za pracę. Kolejnym elementem był wzrost efektywnej składki zdrowotnej do 9% również od 1 stycznia 2022 r. Do tego dochodzi dwucyfrowa inflacja, najwyższa od ponad dwóch dekad i stale rosnące rachunki za gaz, energię, paliwa, surowce do produkcji. Kolejny czynnik to rosnące stopy procentowe jako konsekwencja wysokich odczytów inflacyjnych. Część firm odczuła także problemy z dostawą komponentów – co jest jeszcze przedłużonym efektem pandemii, a obecnie także wojny w Ukrainie. W takich warunkach prowadzenie działalności jest wyzwaniem dla wielu przedsiębiorców.
Z ostatnich propozycji rządu wynika, że w przyszłym roku będą dwie podwyżki płacy minimalnej. Od 1 stycznia 2023 r. najniższa pensja ma wynosić 3 383 zł brutto, a od 1 lipca 3 450 zł brutto. Przedsiębiorcy, podpisując dziś długoterminowe kontrakty czy podejmując decyzję o inwestycjach, muszą brać ten parametr pod uwagę już teraz.
Niemal co trzeci przedsiębiorca obawia się, że w nadchodzących miesiącach stanie przed koniecznością szukania dalszych oszczędności. Tym bardziej, że aż 22% obawia się opóźnień lub całkowitego braku zapłaty za faktury ze strony kontrahentów.
Nic więc dziwnego, że przedsiębiorcy patrzą w przyszłość z umiarkowanym optymizmem.
Źródło: net