Są wyroki za śmierć Lilianki. Matka i ojczym dziewczynki zostali skazani

Najnowsze Piła

W Sądzie Okręgowym w Poznaniu zapadły wyroki w sprawie śmierci dwuletniej Lilianki z Piły.

Przypomnijmy – do tragedii doszło w marcu 2017 roku. Dziewczynka zmarła w Szpitalu Specjalistycznym w Pile.

Według ustaleń śledczych z Prokuratury Rejonowej w Pile do śmierci doszło w wyniku doznanych przez nią obrażeń. Jak zeznała matka dziewczynki, Angelika B. – ojczym Lilianny, zirytowany niepowiedzeniem w grze komputerowej, popchnął dziewczynkę, a ta uderzyła głową w futrynę drzwi.

Szymon B. usłyszał wówczas zarzut psychicznego znęcania się nad trójką dzieci kobiety, a także fizycznego znęcania się nad dwuletnią Lilianną oraz spowodowania ciężkich obrażeń, które skutkowały jej śmiercią. Z kolei Angelika B. w ubiegłym roku usłyszała zarzut nieudzielenia pomocy dziecku. Zataiła bowiem przed lekarzami, którzy na kilka dni przed śmiercią badali Liliannę fakt, że doszło do tego urazu. To uniemożliwiło prawidłową diagnozę i skuteczne leczenia dziecka, a w efekcie uratowanie życia Lilianny.

W styczniu tego roku Prokuratura Rejonowa w Pile zmieniła kwalifikację czynu, a matka i ojczym dziewczynki usłyszeli nowe zarzuty – zabójstwa z zamiarem ewentualnym, za co grozi kara nawet dożywotniego pozbawienia wolności.

W środę, 19 grudnia w Sądzie Okręgowym w Poznaniu zapadły wyroki w tej sprawie. Poznański sąd Szymona B. skazał jednak nie za zabójstwo z zamiarem ewentualnym, a za znęcanie się i pobicie. Angelika B. została ostatecznie uznana winną nieudzielenia pomocy.

Ojczym Lilianki, Szymon B. ma trafić do więzienia na 12 lat i dwa miesiące, a matka dziewczynki – Angelika B. usłyszała wyrok dwóch lat pozbawienia wolności.

Wyrok nie jest prawomocny i nie został podjęty przez sąd jednomyślnie. Sędzia sprawozdawca zgłosił zdanie odrębne.

Pilscy prokuratorzy, którzy domagali się kary po 25 lat więzienia zarówno dla Szymona B., jak i Angeliki B., uważają, że wyroki, które zapadły w środę są zbyt łagodne i nie wykluczają odwołania się od decyzji sądu.

fot. Szymon B. podczas doprowadzenia do Prokuratury Rejonowej w Pile / archiwum Życia Piły

zycie.pila.pl