Sąd Okręgowy w Poznaniu: Adam Z. nie zabił Ewy Tylman

Na sygnale Najnowsze Piła Wydarzenia

POZNAŃ. Po ponad dwóch latach głośny proces o zabójstwo Ewy Tylman dobiegł końca. Prokurator domagał się dla oskarżonego Adama Z. 15 lat więzienia. Rodzina 26-latki żądała dla niego dożywocia. Sam Z. prosił o uniewinnienie. I taki też wyrok usłyszał!

Poznań. W nocy z 22 na 23 listopada 2015 roku 26-letnia wówczas Ewa Tylman zaginęła w drodze do domu. Osiem miesięcy później jej ciało wyłowiono z Warty. Prawdopodobnie ostatnią osobą, która widziała młodą kobietę żywą był pilanin Adam Z. Kamery monitoringu zarejestrowały parę, gdy ta wracała z nocnej imprezy.

Prokuratura oskarżyła Adama Z. o zabójstwo z tzw. zamiarem ewentualnym. Zdaniem śledczych Z. pokłócił się z Tylman i zepchnął ją ze skarpy przy moście Rocha. Już nieprzytomną zaciągnął na brzeg i wrzucił do rzeki.

Adam Z. wciąż twierdził, że jest niewinny. Podawał jednak sprzeczne wersje wydarzeń, z czasem zasłaniał się niepamięcią, co zdaniem prokurator Magdaleny Jareckiej,  było jego linią obrony przed uniknięciem kary.

Do zabójstwa 26-latki miał się jednak przyznać. I to dwa razy:  w rozmowie z policjantami w grudniu 2015 roku,  po raz drugi- swojemu kompanowi z celi.

Prokurator Mazur-Prus zażądała dla Adama Z. kary 15 lat więzienia. Oskarżony miałby też zapłacić 100 tys. zł rodzinie Ewy Tylman.

Obrońca Adama Z.  mec. Ireneusz Adamczak mowę końcową zaczął od pytań o m.in. dowody przeciwko oskarżonemu. Podkreślał, że Z. nie przyznał się do zabicia Tylman podczas żadnego przesłuchania. Podważał również wyniki eksperymentu procesowego. W jego ocenie  Adam Z. będąc pod wpływem alkoholu nie byłby w stanie w ciągu 5 minut – bo tyle  trwała cała sytuacja do chwili ponownego pojawienia się Adama Z. już samego na nagraniach monitoringu ? zepchnąć kobietę ze skarpy,  a potem zaciągnąć ją na brzeg i wrzucić do rzeki.  Mecenas wniósł o uniewinnienie mężczyzny.

Adam Z. podczas procesu głos zabrał tylko na pierwszej rozprawie. Oznajmił wówczas, że nie zabił Ewy Tylman. W trakcie kolejnych rozpraw odmawiał składania wyjaśnień. Podczas tej końcowej natomiast, na pytanie Sądu, czy chce coś powiedzieć odparł, że prosi o to samo, o co wnoszą jego mecenasi, czyli uniewinnienie.

Rodzina Ewy Tylman tymczasem domaga się dla Adama Z. dożywotniego pozbawienia wolności.

***

17 kwietnia Sąd Okręgowy w Poznaniu ogłosił wyrok.  

Adam Z. został uniewinniony.  Sędzia orzekł:  Adam Z. nie zabił Ewy Tylman.

 (Red.)