Wracamy do tematu. Wypadek na przejeździe kolejowym w Tucznie

Na sygnale Najnowsze Wałcz Wydarzenia
TUCZNO. Wczoraj informowaliśmy o sobotnim wypadku na niestrzeżonym przejeździe kolejowym w Tucznie. Samochód osobowy wjechał pod koła lokomotywy. Dzisiaj znamy więcej szczegółów tego zdarzenia.
Do wypadku doszło około godziny 18.30.
 -Jak wstępnie ustalili policjanci 43 letni kierujący pojazdem marki VW Caddy jadąc od strony Mirosławca w stronę Człopy, nie zachował ostrożności przy zbliżaniu się do niestrzeżonego przejazdu kolejowego, tzn. nie upewnił się,  czy nie zbliża się pojazd szynowy oraz nie zastosował się do znaku ?Stop? i wjechał wprost pod jadącą lokomotywę –  relacjonuje asp. Beata Budzyń z KPP w Wałczu.
Lokomotywa uderzyła w bok volkswagena.

-43 letni kierujący jak i jego dwie pasażerki trafiły z obrażenia ciała do szpitala w Wałczu. Mężczyzna doznał obrażeń miednicy, a kobiety ogólnych potłuczeń. Jedna z nich dodatkowo ma złamany obojczyk – informuje aspirant.

Osoby biorące udział w zdarzeniu, to mieszkańcy powiatu złotowskiego.

Policjanci ostrzegają! Lokomotywa waży średnio 80 ton. Gdy maszynista zauważy pociąg na przejeździe, zwykle nie jest w stanie zapobiec zderzeniu. Zatrzymanie składu wchodzi w grę tylko przy minimalnej prędkości. Droga hamowania rozpędzonego pociągu to nawet dwa kilometry!

-Przyczyną większości wypadków jest nieostrożność. Dochodzą do tego próby przejechania pod zamykającymi się zaporami, lekceważenie znaku ?Stop?, czy wjeżdżanie na przejazd, gdy na sygnalizatorze pulsuje światło czerwone (na przejazdach bez zapór niektórzy kierowcy mylnie interpretują taki sygnał jako możliwość pokonania torów po upewnieniu się czy pociąg nie nadjeżdża).  Pamiętajmy! Samochód nie ma najmniejszych szans w starciu z pociągiem – dodaje Budzyń.

 (Red.)

 Fot. KPP Wałcz