BIAŁA. To był przerażający widok. Buchające w niebo płomienie, ogromny żar i widoczne z daleka słupy dymu … 7 listopada późnym popołudniem kilka jednostek straży pożarnej walczyło z ogniem w Domu Pomocowo – Opiekuńczym Stowarzyszenia „Ankar” w Białej. Na szczęście nikomu nic się nie stało, jednak pożar strawił sprzęt niezbędny do podstawowego funkcjonowania placówki.
Ogień pojawił się tuż po godzinie 18. Ogarnął 1/3 budynku. W akcji gaśniczej uczestniczyły zastępy z JRG Trzcianka, JRG Czarnków, OSP Biała, OSP Siedlisko, OSP Nowa Wieś, OSP Stobno oraz OSP Gajewo.
– Działania strażaków polegały na podaniu w sumie ośmiu prądów gaśniczych wody w natarciu i obronie na palącą się część budynku. Po zlokalizowaniu pożaru przystąpiono do dogaszania zarzewi ognia i rozebrania spalonej konstrukcji dachu. W trakcie działań na miejscu zebrał się zespół kryzysowy na czele z burmistrzem Trzcianki, który zorganizował lokale zastępcze dla mieszkańców ośrodka pomocy – relacjonuje asp. sztab. Damian Majewski z KP PSP w Czarnkowie.
W chwili wybuchu pożaru w budynku znajdowały się cztery osoby. Ewakuowały się jeszcze przed przyjazdem straży pożarnej.
W blisko 15-godzinnej akcji udział brało 20 zastępów Państwowej Straży Pożarnej i Ochotniczych Straży Pożarnych, w tym Kierownictwo Komendy Powiatowej w Czarnkowie, Grupa Operacyjna Komendanta Wojewódzkiego PSP z Poznania oraz pluton gaśniczy ?Piła?, łącznie 70 ratowników.
Pożar pokonano, jednak straty są ogromne. Ogień pochłonął m.in. sprzęt niezbędny do podstawowego funkcjonowania Stowarzyszenia „Ankar”, którego misją – przypomnijmy – jest prowadzenie placówki pomocowo-opiekuńczej dla matek samotnie wychowujących dzieci i niepełnosprawnych. Od grudnia 2001 r. prowadzony jest także ośrodek pomocowo-opiekuńczy, którego celem jest przeciwdziałanie bezdomności, a także pomoc indywidualna osobom z terenów wiejskich. Stowarzyszenie planuje rozbudowę i udoskonalenie prowadzonej placówki oraz działania z zakresu zapobiegania narkomanii.
Stowarzyszeniu można pomóc wpłacając dowolne kwoty na poniższe konto.
(Red.)
Zdjęcia: Przemysław Lipiecki, KP PSP Czarnków, dh Renata Warnkowska