Dodatkowa godzina pracy w szkole. Już działa i budzi kontrowersje

Edukacja Interwencje kraj Najnowsze Polityka Regiony Wydarzenia
Wprowadzona przez ministra Przemysława Czarnka godzina dostępności już jako pomysł budziła kontrowersje, jeśli chodzi o sposób jej organizowania i zakres czynności. Miał być to czas, w którym nauczyciel służy pomocą rodzicom i uczniom w szczególnych, indywidualnych przypadkach. Tymczasem w praktyce godzina dostępności bywa wykorzystywana do normalnej pracy dydaktyczno-wychowawczej, a więc stanowi de facto niepłatne wydłużenie pensum.
  • Pomysł, żeby każdy rodzic czy uczeń mógł w indywidualnej rozmowie zwrócić się do nauczyciela, nie wszędzie jest urzeczywistniany.
  • Niektórzy dyrektorzy próbują wykorzystać dodatkową godzinę pracy nauczyciela do innych celów.
  • – Trzeba było tego przepisu nie wprowadzać, bo teraz niewiele da się zrobić – mówią związkowcy. ZNP szykuje rozwiązanie, które ma wyhamować zapędy dyrektorów.

Z dniem rozpoczęcia roku szkolnego weszła w życie nowelizacja ustawy Karta nauczyciela, która wprowadziła nowy system awansu zawodowego nauczycieli oraz podniosła wynagrodzenia nauczycielom początkującym, wzbudzając tym samym ogólnospołeczną dyskusję nad zarobkami nauczycieli. Niejako w cieniu tej zmiany do pracy szkół wprowadzona została tzw. godzina dostępności, podczas której nauczyciel ma udzielać wsparcia rodzicom i uczniom w rozwiązywaniu problemów szkolnych.

więcej/ źródło: https://www.portalsamorzadowy.pl/edukacja/dodatkowa-godzina-pracy-w-szkole-juz-dziala-i-budzi-kontrowersje,402891.html

fot. shutterstock
autor:  Bogdan Bugdalski