Mieszkańcy protestują: Co z parkingiem i sklepikami przy Okólnej?!

Interwencje Najnowsze Piła Wydarzenia

Mieszkańcy i przedsiębiorcy osiedla Zamoście mają powody do obaw…  Wszystko przez projekt planu zagospodarowania przestrzennego, który został przygotowany przez Urząd Miasta w Pile. Jeśli plan zostanie uchwalony, w miejscu parkingu może dojść do budowy bloku wielorodzinnego. Dzisiaj, parking liczy około sto miejsc, i nie ma gdzie zostawić auta, więc co w momencie, gdy go zabraknie?  

Nic więc dziwnego, że mieszkańcy osiedla są przerażeni i wychodzą na ulicę, aby protestować: – Chodzi o parking, na którym już dzisiaj brakuje miejsc do parkowania. Ludzie stawiają auta gdzie się da, nawet na trawnikach. Po godzinie 18-stej nie ma opcji, aby samochód zostawić na parkingu – mówią rozżaleni.

Jak się okazuje protestują nie tylko mieszkańcy, ale też lokalni przedsiębiorcy, gdyż kwestia sporna dotyczy pawilonów. Według planów Urzędu Miasta w Pile w przyszłości będą one wyburzone, na rzecz budowy wewnętrznej obwodnicy miasta.

Lucjan Szutkowski, prezes Pilskiej Spółdzielni Mieszkaniowej, przekonuje, że Spółdzielnia nie ma planów budowy budynku mieszkalnego i nie ma zamiaru aby zgodzić się na oddanie parkingu na inne cele: – Na to potrzeba zgody Spółdzielni, a Spółdzielnia jest temu przeciwna. 

Mieszkańcy złożyli swoje uwagi do projektu zmiany w planie zagospodarowania przestrzennego. Swoje uwagi złożyło także Starostwo Powiatowe w Pile. Do Urzędu Miasta wpłynęła także petycja protestujących.

– Chciałbym przypomnieć, bo też podpisywałem, zresztą radni miejscy też podpisywali, nawet z Koalicji Obywatelskiej jak się okazało, petycję zarówno do Rady Miasta jak i prezydenta, żeby generalnie zaniechał tego typu działań. W ciągu dosłownie trzech dni tę petycję podpisało niemal 1700 osób – mówi Eligiusz Komarowski, starosta pilski .

Sprawę komentuje prezydent Piły, Piotr Głowski: – Są to kłamstwa. W tej chwili przygotowywana jest informacja dla mieszkańców. Pozwólcie państwo, że w pierwszej kolejności to my przekażemy informacje “z pierwszej ręki” jak wygląda sytuacja. 

Sprawie będziemy się przyglądać, do temu wrócimy.

fot. archiwum