Poseł Porzucek wciąż czeka na deklarowane spotkanie z Głowskim. Prezydent blefował?

Najnowsze Piła Polityka Wydarzenia

PIŁA. ?Dowiedziałem się, że podczas dzisiejszej konferencji prasowej pan prezydent Piotr Głowski powiedział dziennikarzom, że podobno jesteśmy  umówieni na spotkanie w sprawie modernizacji stadionu żużlowego. Ja na to spotkanie czekam od początku stycznia. Bo taki termin  publicznie zadeklarował. Nie spotkał się do dzisiaj. I takiej woli z jego  strony specjalne nie widać. Myślę, że może to być kolejny blef. Chciałbym się mylić… ? mówił podczas zwołanej nieco później konferencji prasowej poseł Marcin Porzucek.

Głowski jeszcze w grudniu 2020 roku zapowiedział, że na początku stycznia spotka się z posłem Porzuckiem, by porozmawiać o modernizacji stadionu przy Bydgoskiej. I właściwie na tej deklaracji się skończyło.

?Pan prezydent wielokrotnie  nie dotrzymywał słowa, czy to w  relacjach ze mną , czy z kibicami żużla. Ja się nie obrażam na pana prezydenta, mimo że parę razy blefował w różnych sprawach ? mówi Porzucek.

A czas nagli, ponieważ ? jak zaznacza poseł PiS ? są szanse na to, by pozyskać środki na modernizację stadionu żużlowego w Pile.

– Inicjatywa musi jednak wyjść od gospodarza obiektu, czyli MOSiR ?u, instytucji podległej panu prezydentowi. Pamiętamy, że dwa lata temu przed wyborami samorządowymi pan prezydent  bardzo wiele obiecywał kibicom Polonii Piła. Niestety,  nie tylko się nie polepszyło, ale całkowicie się pogorszyło ? uważa Porzucek.

A przecież stadion przy Bydgoskiej to bardzo ważne miejsce dla pilan, zwłaszcza dla kibiców żużla. Jego modernizacja może dać impuls do rozwoju tej części miasta i ? jak podkreśla poseł ? przywrócić ligowy żużel do Piły.

?Jak będzie stadion, będą kibice to znajdą się i sponsorzy, a wtedy żużel w Pile będzie funkcjonował na wysokim poziomie.

Jednocześnie zapewnia: ?Nie pozostawię Piły  bez pomocy, jeśli chodzi o rozmowy w ministerstwie sportu.

Najpierw jednak musi porozmawiać z włodarzem Piły. Marcin Porzucek przekonuje, że jest do dyspozycji prezydenta i jeśli tylko z jego strony będzie taka wola to… „Siądziemy do stołu i porozmawiamy?.

?Zaproponowałem spotkanie u siebie w biurze w tym tygodniu, w dogodnym terminie i o dogodnej godzinie dla pana prezydenta. Jeśli będzie się upierał, że chce się spotkać u niego lub na stadionie, to jestem gotowy się spotkać, byle miał dobre intencje, a nie tylko obiecywał ? mówi Porzucek.

Albo znów blefował, tak jak dzisiaj podczas swojej konferencji prasowej, kiedy oznajmił dziennikarzom, że jest umówiony na spotkanie z Marcinem Porzukiem. A gdy ten zadzwonił do asystenta prezydenta, by dowiedzieć się o szczegóły, asystent przyznał: „Będziemy szukać terminu”.

?Albo jesteśmy umówieni, albo nie. Mam nadzieję, że do tego spotkania w końcu jednak dojdzie ? pentuje Marcin Porzucek.

(Red.)