Szejnfeld zalepia dziury w durszlaku, czyli 308 poprawek do Tarczy 6.0 i nie tylko…

Najnowsze Piła Polityka Wydarzenia

PIŁA. ?Do senatu trafił projekt Tarcza 6.0, który nazwałem durszlakiem, bo miał tyle dziur, że nie mógł stworzyć żadnej konkretnej pomocy. W tym durszlaku zalepiam dziury swoimi propozycjami pomocy dla tych firm, których rząd nie chciał uwzględnić w ustawie ? mówił podczas wczorajszej konferencji prasowej senator Adam Szejnfeld. Jak podkreślił, on sam złożył do projektu 308 poprawek, a z senatu wyszło ich łącznie 490. ? Już ta liczba pokazuje, że to nie jest dobra ustawa ? dodał.

?Rządowa tzw. tarcza 6.0, to nic innego, jak zwykłe mydlenie ludziom oczu. Ta ustawa jest jak durszlak, przez dziury którego przecieka pomoc potrzeba dla polskich firm ? skomentował senator Adam Szejnfeld projekt rządowy, prezentując jednoczesnej własną ustawę pomocową.

Odniósł się także komentarzem do rządowej groźby zawetowania budżetu Unii Europejskiej. Senator Adam Szejnfeld zgłosił do rządowej ustawy ?tarcza 6.0? aż 300 poprawek. Najważniejsze z nich dotyczyły:

1. Objęcia pomocą także nowe firmy, które straciły na pandemii, a nie tylko te, które powstały w minionym roku.

2. Wydłużenia pomocy państwa co najmniej do końca 2020 roku.

3. Stworzenia prawa dla samorządów do zwalniania firm z podatku od nieruchomości w przyszłym roku.

4. Uprawnienia gmin do zwalniania firm z opłaty alkoholowej.

5. Uzupełnienia kodów PKD o kilkadziesiąt branż, które mogłyby liczyć na pomoc państwa, a które nie zostały przez PiS uwzględnione w projekcie rządowym.

Niezależnie od tego senator Adam Szejnfeld przygotował i przeprowadził przez Senat własną ustawę pomocową. Przewiduje ona:

1. Rekompensaty dla firm zamykanych przez rząd.

2. Prawo zawieszania działalności gospodarczej przez mikroprzedsiębiorców

3. Proobywatelską interpretacje prawa dla wszystkich obywateli w Polsce.

Na zakończenie konferencji senator Szejnfeld odniósł się do weta zapowiedzianego przez rząd PiS do budżetu Unii Europejskiej na nową perspektywę finansową.

? Spotykamy się tu dzisiaj w sytuacji absolutnie szczególnej, jeżeli chodzi o przyszłość naszego kraju, przyszłość Polski ? mówił senator Adam Szejnfeld. Niedługo odbędzie szczyt Unii Europejskiej, a na tym szczycie polski rząd zapowiedział zgłoszenie weta wobec budżetu na nową perspektywę finansową Unii Europejskiej. Jest to sytuacja, obok której nie można przejść obojętnie. Po tych kilkunastu latach bycia członkiem Wspólnoty, Polska wydobyła się z niebywałej biedy, z ruiny. Nasz kraj od czasu wejścia do Unii Europejskiej, otrzymał prawie bilion złotych pomocy na rozwój. Nie ma w Polsce miejscowości, w której ni byłoby białej tablicy z niebieskimi napisami informującej o wsparciu danej inwestycji przez Wspólnotę. Teraz, mamy największy od drugiej wojny światowej kryzys. Nigdy tak bardzo jak teraz nie potrzebowaliśmy wsparcia Unii i to właśnie teraz PiS grozi wetem. To nie tylko nieodpowiedzialne działanie, politykierstwo i partyjniactwo, ale przede wszystkim godzenie w polski interes stanu. Jest tak ponieważ, poza bilionem euro budżetu, Unia stworzyła Europejski Program Odbudowy obliczony na dodatkowe 750 mld euro. Z tego Polska mogłaby liczyć na dodatkowe ponad 60 mld euro na ratowanie się z kryzysu i odbudowę swojej gospodarki. PiS swoją nieodpowiedzialną polityką ryzykuje, że nie dostaniemy tych pieniędzy! Żyjąc w biedzie i nędzy, człowiek ?żywi się? tylko nadziejami i marzeniami. Ot, co funduje nam rząd Prawa i Sprawiedliwości – powrót do przeszłości. My nie chcemy już żyć nadziejami, nie chcemy żyć marzeniami. My chcemy je realizować! Tu i teraz! Dlatego stanowczo protestuję przeciwko antypolskiemu i antynarodowemu stanowisku polskiego rządu! ? komentował na konferencji prasowej senator Szejnfeld.

Anna Karmowska /Dyrektor Biura Senatorskiego Adama Szejnfelda

(Red.)

Fot. Agnieszka Norkowska