TKKF ?Sokół? jest stowarzyszeniem prężnie działającym na terenie gminy Wałcz, swoimi działaniami wychodzi naprzeciw przede wszystkim dzieciom, które chcą aktywnie spędzić czas i dobrze się bawić. Klaudia Michielus, wiceprezes stowarzyszenia oraz studentka Wychowania Fizycznego Uniwersytetu Szczecińskiego, opowiada w rozmowie co do tej pory osiągnęła w sferze rozwoju rekreacji, nad czym pracuje, a także jakie są jej plany związane z rozwojem aktywności lokalnej społeczności.
Ten rok zdecydowanie był dobry dla TKKF ? Sokół?. Zorganizowałaś imprezy, które przyczyniły się do integracji mieszkańców Wałcza oraz stworzyłaś świetną alternatywę spędzania wolnego czasu dla najmłodszych. Jakie imprezy odbyły się w tym roku za sprawą działalności TKKF ?Sokół??
-Imprezą, którą organizujemy już po raz czwarty jest ?Promenadą dzieci jadą?. Biorą w niej udział dzieci ze szkół wałeckich oraz przedszkolaki. Starsze dzieci jadą na rolkach, a młodsze na hulajnogach. W tej imprezie chodzi o to, by w czasie 100 minut pokonać jak najdłuższy dystans. Za każde przejechane okrążenie dzieci otrzymują kamyczek. Na samym końcu liczymy kto nazbierał najwięcej żetonów i sprawdzamy czy został pobity rekord- to zawsze budzi najwięcej emocji. W tym roku udział w imprezie wzięło około 150 osób, a z roku na rok jest ich coraz więcej. Gmina, Urząd Miasta, lokalni sponsorzy bardzo się angażują i tak naprawdę dzięki nim ta impreza może się odbyć. Organizacja takiego przedsięwzięcia to masa detali, potrzeba naprawdę wielu ludzi. Mamy ogromne szczęście, że na stale współpracujemy z wolontariuszami z waleckiej PWSZ. Dzięki ich zaangażowaniu możemy stworzyć naprawdę coś dobrego. Zawsze gdy zwrócimy się o pomoc do władz PWSZ możemy liczyć na ich wsparcie finansowe jak i osoby do pracy. Samemu ciężko jest zrobić imprezę bez środków, bez ludzi.
Czy impreza ?Promenadą dzieci jadą? ma również charakter charytatywny? Wspieracie osobę czy fundację poprzez przebyte na rolkach i hulajnogach kilometry?
– Nie robiliśmy nigdy tego w takiej formie, może w przyszłym roku jeżeli uda się nam znaleźć sponsora. Taka inicjatywa to bardzo dobry pomysł. Fajnie by było gdyby poza rekreacją, spotkaniem rodzinnym, można by było komuś pomóc.
Bardzo znaną już imprezą w Wałczu stała się ?Przedszkolada?, możesz nam przybliżyć jaka jest idea tego sportowego spotkania?
–Podczas przygotowania ?Przedszkolady? współpracujemy z MOSiR, który jest współorganizatorem tego przedsięwzięcia. W tej imprezie z reguły bierze udział 6-7 wałeckich przedszkoli czyli około 250 dzieciaczków. Jest to taka mini olimpiada dla przedszkolaków. Reprezentacje przedszkoli składające się z dziesięciu osób, biorą udział w różnych konkurencjach. Są to strzały na bramkę, skok wzwyż, bieg slalomem, skoki w dal łączone, rzuty piłką do celu, sztafeta. To są takie najprostsze konkurencje, z którymi dzieciaki świetnie sobie radzą i mają przy tym wiele frajdy. Mamy znicz olimpijski, wieszamy flagę, przyjeżdża też zaproszony sportowiec. Ta impreza jest bardzo uroczysta, każde przedszkole ma swój proporzec, okrzyki, kibiców, transparenty. Zawsze jest kolorowo i bardzo wesoło. Cieszę się, że stale zainteresowanie rośnie. Angażują się szkoły, przedszkola, nauczyciele. Ekstra impreza, ale nie ukrywam, że jest to związane z ogromem pracy. W tym roku przy organizacji współpracowaliśmy z Glinka Academy. Wsparła nas koszulkami, nagrodami dla dzieci za co jesteśmy bardzo wdzięczni.
Czy poza imprezami, które odbywają się raz w roku, organizujesz regularne zajęcia sportowe?
-Przełom jesień- wiosna organizujemy zajęcia rolkarskie dla dzieci. Są to zajęcia bezpłatne. Dzieciaki bardzo je lubią, wpisało się to już w nasza działalność. Każdy, kto chce może doskonalić swoje umiejętności.
W tym roku obchodziliśmy 100 rocznicę odzyskania niepodległości, czy jako stowarzyszenie również włączyliście się w uroczyste obchody tej uroczystości?
-Organizowaliśmy ?Bieg Niepodległości?, 100 km na setną rocznicę odzyskania niepodległości. Głównymi organizatorami byli MOSiR i TKKF ?Sokół?. Brały w tym udział szkoły podstawowe oraz szkoły średnie z Wałcza. Łączna liczba osób, które wystartowały to około 200 osób. ?100 km na setną rocznicę? była to idea, która polegała na tym, że stworzyliśmy dziesięć dziesięcioosobowych sztafet i każdy jej uczestnik miał do przebiegnięcia 1 km czyli każda sztafeta przebiegła 100 km. W związku z tym, że jak już wspomniałam wcześniej na bieg zapisało się ponad 200 osób stworzyliśmy dwie tury tej sztafety. W tym biegu nie chodziło o to kto wygra, bardziej zależało nam na tym by uczcić odzyskanie niepodległości. MOSiR zapewnił grochówkę, PWSZ medale dla każdego uczestnika, mieliśmy dwa piękne torty. Bardzo się cieszę, że mogłam odpowiadać za organizację tej imprezy. W tym miejscu muszę powiedzieć, że bardzo nam pomogły szkoły m. in. ?Rolnik?, uczniowie obstawili nam trasę. Nie ukrywam, bez ludzi nie da się zrobić żadnej imprezy.
Rok 2018 możesz zaliczyć do udanych?
-Cieszę się, że utrzymuję te imprezy, które się wpisały w ten walecki kalendarz, że organizujemy je na wysokim poziomie. Budujące jest to, że mamy wsparcie od lokalnych sponsorów, od szkół, od miasta. Wiadomo, że moglibyśmy zrobić więcej, ale do tego potrzeba fajnego, zgranego zespołu, którym można by było pokierować. Gdy pracuje się samemu, ogrom pracy przytłacza. Do tego dochodzi stres, zmęczenie, piętrzą się rzeczy do wykonania. To nie jest takie proste jak by się mogło wydawać. Brakuje mi w tym naszym TKKF takiej porządnej, zgranej ekipy, która będzie w stanie współpracować na dłużej. Ktoś rzuca pomysł, działamy i to wszystko się fajnie kręci.
Jakie masz plany związane z działalnością TKKF ?Sokół? ?
– Tak jak wspominałam. Na pewno zgrana ekipa. Tego brakuje- młodych ludzi, chętnych do pracy społecznej. Na początku zawsze zaczyna się od zabawy, ale to co zostaje jeżeli chodzi o doświadczenie po organizacji imprez, pracy z dzieciakami jest nieocenione. Nie kupisz tego za żadne pieniądze. I to są takie umiejętności, które możesz nabyć, poświęcając swój czas, trochę energii. Chciałabym na pewno utrzymać te imprezy, takie są moje marzenia. Jeżeli czas pozwoli, nie ukrywam, że mi go brakuje, chętnie wprowadziłabym coś nowego. Zajęcia, w które zaangażowało by się miasto, może gmina. Jestem też otwarta na propozycje i zapraszam do współpracy, każdego kto chciałby wspierać naszą działalność. Jeżeli ktoś czuje taką potrzebę społeczną, wolontariacką żeby zrobić coś dla innych, dla miasta, dla dzieciaków, zorganizować coś fajnego do zachęcam do kontaktu z nami, naprawdę warto.
Dziękuję za rozmowę.
Bieg Niepodległości w Wałczu
(Red.)
