Wiosna w Kąkolewicach

Chodzież Najnowsze Wydarzenia

W ubiegłym roku odwiedziliśmy funkcjonujące pod Chodzieżą, unikatowe gospodarstwo rolne. Gospodarują na nim  Magda i Filip Partykowie, którzy rzucili wyzwanie ekstensywnej produkcji rolnej oraz przemysłowej hodowli zwierząt.  Działają w zgodzie z naturą, stosując się do jej praw i  wymagań. Uzyskują korzyści nie szkodząc środowisku.

Magda Partyka

Od dziewięciu lat są gospodarzami na rodzinnej ziemi we wsi Kąkolewice. Oboje są wykształconymi ogrodnikami i rolnikami. Szukając alternatywnych sposobów na produkcję ogrodniczą, która nie szkodzi Ziemi, natrafili na permakulturę. Termin ten, według jego twórcy Davida Holmgrena,  oznacza ?Świadomie zaprojektowane środowisko naśladujące wzorce i powiązania występujące w naturze, przynoszące obfitość pożywienia i energii dla lokalnej społeczności?. Podstawy tej sztuki gospodarowania sprowadzają się do trzech zasadniczych punktów:  troska o Ziemię, troska o ludzi,  reinwestycja zysków. Gospodarstwo państwa Partyków funkcjonuje na zasadzie ?Jedz lokalnie, myśl globalnie?. Tutaj nie znajdziesz truskawek z Maroka, rzodkiewek z Hiszpanii ani sałaty z Madagaskaru. Wszystko rodzi się w naturalnych, przyjaznych roślinom i ludziom warunkach. Bez użycia chemii w nawozach i środkach ochrony roślin.  

Wraz z wiosną powróciliśmy do Kąkolewic, by spytać odważnych rolników o ich sytuację, zamierzenia oraz propozycje dla ekokonsumentów.

Filip Partyka

Co zmieniło się u Państwa od naszej ostatniej rozmowy w ubiegłym roku?

Od naszego ostatniego spotkania trzykrotnie zwiększyliśmy areał upraw, stworzyliśmy ogród ziołowy. Całość upraw jest prowadzona w systemie bez orkowym bez wykorzystania chemii z największą dbałością o glebę i bioróżnorodność. Założyliśmy także w tym roku hodowlę kurcząt pastwiskowych, a niebawem także gęsi. Jeżeli chodzi o inwestycje, to postawiliśmy nowy tunel, założyliśmy profesjonalne nawadnianie oraz zakupiliśmy chłodnie aby nasze produkty były jak najlepszej jakości.

Czy zainteresowanie zdrową żywnością rośnie? Jest to u Was zauważalne?

Zdecydowanie tak, zainteresowanie zdrową żywnością rośnie, a świadomość klientów o tym co jedzą jest coraz większe.  Ludzie odzywają się do nas z coraz dalszych zakątków Wielkopolski, mamy sporą rzeszę nowych klientów.  Zainteresowanie zdrową żywnością widać także po nowo powstających gospodarstwach,  które tak jak my stawiają na poprawę gleby i bioróżnorodność.

Z jaką ofertą wychodzicie do klientów w tym roku?

Oferujemy paczkę warzywną, czyli przez 24 tygodnie, około 30 gatunków sezonowych warzyw i ziół w systemie abonamentowym.  Taka forma sprzedaży jest porozumieniem między rolnikiem, a kupującym, która daje nam pewność zbytu produktów, a naszym klientom dostęp do zdrowej, naturalnej i lokalnej żywności.  Pomiędzy nami powstaje pewnego rodzaju więź, nasi klienci często nas odwiedzają, a nasze gospodarstwo staje się nijako ich gospodarstwem. W tym roku przyjmujemy również zamówienie na tuszki drobiowe i gęsi.

Czy ekologiczna produkcja i sposób odżywiania, mogą pomagać w walce z pandemią?

Jak najbardziej. Pełnowartościowe warzywa, pełne witamin i soli mineralnych oraz drób pozbawiony antybiotyków, wyhodowany na pastwisku na pewno wpływa pozytywnie na nasze zdrowie i samopoczucie.  Jednak myślimy ,że najważniejszym aspektem jest lokalność produktów oraz więź jaka tworzy się pomiędzy gospodarstwem a konsumentami. Taka, która zapewnia bezpieczeństwo żywieniowe w tak trudnych czasach.

Edytor