PIŁA. Do Komendy Powiatowej Policji w Pile przybiegł zrozpaczony ojciec wraz ze swoją pięciomiesięczną córką na rękach. Dziewczynka traciła oddech. Pracownik cywilny oraz pomocnik oficera dyżurnego, który pełnił w tym momencie służbę natychmiast przystąpili do ratowania dziecka…
11 listopada, w godzinach wieczornych do punktu informacyjnego Komendy Powiatowej Policji w Pile przybiegł mężczyzna ze swoją pięciomiesięczną córeczką na rękach.
-Dziecko miało problemy z oddychaniem. Pracownik cywilny Karol Jagła, wspólnie z zastępcą oficera dyżurnego mł. asp. Markiem Witulskim natychmiast przystąpili do ratowania dziewczynki, która traciła oddech i robiła się sina – relacjonuje st. sierż. Wojciech Zeszot, oficer prasowy KPP w Pile. – Podczas udzielania pomocy dziewczynka zwymiotowała i zaczęła swobodnie oddychać. Po chwili na miejsce przybył Zespół Ratownictwa Medycznego, który zabrał dziecko wraz z tatą do szpitala na dalsze badania.
Mężczyzna postanowił zwrócić się o pomoc do policjantów ponieważ mieszka zaledwie kilkadziesiąt metrów od siedziby jednostki.
W. Zeszot. -Cieszymy się, że ojciec dziewczynki podjął taką decyzję, a policjant wspólnie z pracownikiem cywilnym mogli skutecznie udzielić pomocy dziecku. Takim sytuacjom zawsze towarzyszą ogromne emocje, ale warto wiedzieć, gdzie zwrócić się o pomoc, zwłaszcza jeżeli liczą się minuty, a nawet sekundy. Życzymy dziewczynce i całej rodzinie dużo zdrowia!
(Red.)